Poprawia się sentyment inwestycyjny na rynku surowców. Wyższe ceny notuje zarówno ropa naftowa, jak i metale przemysłowe, w tym przede wszystkim miedź. Kontynuacja surowcowej hossy to przede wszystkim wpływ fazy cyklu koniunkturalnego. Dodatkowego wzrostowego paliwa dostarcza taniejący dolar.
Notowania ropy naftowej Brent na przełomie roku dotarły do okolic poziomu 57,0-58,0 USD za baryłkę. Kurs tego surowca wspierany był utrzymaniem przez kraje OPEC limitów wydobycia i spadkiem zapasów ropy w USA.
Zapasy ropy naftowej w USA
Źródło: https://pl.investing.com/economic-calendar/eia-crude-oil-inventories-75
Przełom dokonał się w marcu
Załamanie notowań do poziomu 50,0 USD za baryłkę i późniejsze odreagowanie w okolice szczytów stanowiły pierwszy impuls, który stanowił zapowiedź zachodzących zmian. W kwietniu podaż ponownie zwarła szyki doprowadzając do wtórnego załamania, tym razem poniżej poziomu 50,0 USD za baryłkę. Schemat ten powtórzył się ponownie w kolejnych dwóch miesiącach. Za każdym razem ceny nie były w stanie wrócić powyżej wcześniejszych maksimów, natomiast sprzedający zbijali kurs ropy Brent poniżej poprzednich lokalnych dołków. Dopiero ubiegły miesiąc był wzrostowy na rynku ropy. Ceny wróciły ponad poziom 50,0 USD za baryłkę z szansą na kontynuację wzrostów.
Notowania ropy Brent
Źródło: opracowanie własne
Znacząco poprawił się również sentyment inwestycyjny na rynku miedzi
Kurs czerwonego metalu w połowie lipca br. podszedł pod poziom 6.0 tys. USD za tonę osiągając najwyższy poziom od początku marca br. Zwyżki następowały stopniowo w kolejnych tygodniach, by pod koniec lipca br. eksplodować powyżej strefy 6.0-6.2 tys. USD za tonę.
Notowania miedzi
Źródło: opracowanie własne
Jakie czynniki wspierają ceny miedzi?
Do głównych czynników, które korzystnie wpływają na notowania miedzi zaliczyć możemy dobrą kondycję chińskiej gospodarki i spadające niemal nieprzerwanie od 5 tygodni globalne zapasy miedzi. Dodatkowo na nierównowagę popytu i podaży wpływ mają spory pracownicze i trwające strajki w kopalniach w Ameryce Południowej. Według podsumowań od marcowego szczytu, zapasy miedzi na świecie obniżyły się o 20 proc.
Rośnie również optymizm względem notowań w przyszłości. Na giełdzie nowojorskiej COMEX (Commodity Exchange), na której handluje się kontraktami terminowymi m.in. na złoto, miedź, srebro i aluminium, stopniowo przybywa długich pozycji. Z ogólnie dostępnych statystyk wynika, że liczba długich pozycji netto (różnica między zakładami na spadek i wzrost cen) na miedź wzrosła w połowie lipca br. do najwyższego poziomu od końca lutego br.
Pozycje spekulacyjne netto na miedź
Źródło: https://pl.investing.com/economic-calendar/cftc-copper-speculative-positions-1620
Pogłębia się również deficyt produkcji. W kwietniu różnica pomiędzy popytem, a produkcją wzrosła do 53 tys. ton z 18 tys. Ton, co wynika z wyliczeń International Copper Study Group. Jest to efekt m.in. spadku produkcji miedzi w Chile z powodu strajków, w tym w największej kopalni miedzi na świecie Escondida. Ponadto kontynuację przerw w pracy zapowiadają związki zawodowe kopalni Grasberg w Indonezji. Jest to druga największa po kopania po Escondida. Strajki nie omijają również innego producenta miedzi, jakim jest Peru.
Ceny miedzi wspierają również pozytywne statystyki makro napływają z Państwa Środka. Dynamika PKB zarówno za I kw., jak i za II kw. wypadła lepiej od oczekiwań. W II kw. br. gospodarka Państwa Środka wzrosła o 6,9 proc. r/r, wobec 6,8 proc. konsensusu i 6,9 proc. w I kw.
Ceny surowców, a kurs dolara
Ceny surowców są mocno powiązane z notowaniami amerykańskiego dolara. Mówimy tu o ujemnej korelacji pomiędzy kursem dolara, a ceną towarów. Relacja ta wynika z faktu, iż surowce kwotowane są w dolarze amerykańskim. Zatem osłabienie amerykańskiej waluty, co ma obecnie miejsce, prowadzi do stopniowego wzrostu cen surowców. Gdyby tak nie było, ceny surowców wyrażone w innych walutach, stawałyby się automatycznie niższe, co nie miałoby uzasadnienia z ekonomicznego punktu widzenia.
Podsumowując, za obecny wzrost cen surowców odpowiada przede wszystkim faza cyklu koniunkturalnego. Faza ożywienia i rozkwitu sprzyjają rozwojowi inflacji, co bezpośrednio wpływa na ożywienie na rynku surowców. Dodatkowego paliwa do wzrostu cen m.in. ropy naftowej i miedzi dostarcza słabnąca amerykańska waluta.