Komitet Otwartego Rynku FOMC, w swoich prognozach na początku 2016 r. zakładał cztery podwyżki stóp procentowych w USA w całym roku. Prognozy te okazały się jednak przestrzelone.FED długo zwlekał z decyzją z uwagi na utrzymującą się niepewność na rynkach finansowych, początkowo powodowaną obawami o wynik głosowań nad Brexitem, a w kolejnych miesiącach wynikami wyborów prezydenckich w USA. Ostatecznie Rezerwa Federalna podniosła stopy w ubiegłym roku tylko raz.
Do podwyżki tej doszło dokładnie 12 miesięcy po wcześniejszym podniesieniu kosztu pieniądza. Aktualny zakres stóp w USA wynosi 0,5%-0,75%. Decyzja ta była prognozowana przez ekonomistów z niemal 100% pewnością. FED zaprezentował ponadto swoje prognozy na 2017 r. przy pomocy tzw. wykresu kropkowego „dot plot”. Projekcja ta została zmodyfikowana na bardziej „jastrzębią”. FED dostrzega bowiem konieczność dokonania trzech podwyżek stóp w tym roku, a nie dwóch jak to wynikało jeszcze po wrześniowym posiedzeniu i kwartalnych projekcjach makro.
Poniżej przedstawiamy aktualną tabelę obrazującą rozkład prawdopodobieństwa poziomu stóp procentowych spodziewanego po ostatnim posiedzeniu w tym roku. Największe prawdopodobieństwo przypisywane jest przedziałowi 1,00-1,25% (32,8%). W porównaniu do poprzedniej projekcji, zwraca natomiast uwagę wzrost prawdopodobieństwa osiągnięcia na koniec roku stóp procentowych w przedziale 1,25-1,50% (27,5%).
Źródło: CME Group FED Watch Tool.
W jaki sposób podwyżka stóp w USA może wpłynąć na rentowność i atrakcyjność aktywów krajów emerging markets w tym Polski?
Na poniższym wykresie przestawiliśmy notowania indeksu MSCI z zaznaczonymi miejscami, kiedy FED podwyższał stopy procentowe w USA. Wyższa rentowność w Ameryce przekłada się na umocnienie notowań dolara amerykańskiego i osłabia rynki rozwijające się. Z sytuacją tą mieliśmy do czynienia w grudniu 2015 r., jak i w połowie grudnia 2016 r. Z kolei okres w którym FED wstrzymywał się z podwyżkami, tj. pierwsze III kw. ub. r., sprzyjał koniunkturze na emerging markets.
Na całym świecie obserwujemy tzw. „polowanie na wyższą rentowność”. Wyższe stopy w USA mogą teoretycznie powodować odpływ kapitałów z rynków wschodzących. Z drugiej strony największe banki centralne świata nadal prowadzą luźną politykę monetarną. W tej sytuacji odpływ kapitału z Polski jest mało prawdopodobny, gdyż nasze aktywa oferują atrakcyjną stopę zwrotu, przy równoczesnym umiarkowanym poziomie lokalnego ryzyka.