W tym artykule podejmiemy się wyzwania przeprowadzając ocenę wpływu organizacji Światowych Dni Młodzieży na polską gospodarkę. Głosy na ten temat są podzielone co świadczy o tym, że kwestia ta jest dość kontrowersyjna.
Światowe Dni Młodzieży (ŚDM) będą wydarzeniem bez precedensu – nawet Euro 2012 nie wiąże się z takim napływem młodych ludzi z całego świata w jedno miejsce. W tym roku 13 edycja tej imprezy odbędzie się w Krakowie. Organizacja Dni Młodzieży wiąże się z pewnymi korzyściami, jak i zobowiązaniami dla polskiej gospodarki, które spróbujemy wykazać dla pełniejszego zrozumienia istoty jej przeprowadzenia. Najpierw skupimy się na potencjalnych korzyściach płynących dla polskiej gospodarki z powodu organizacji ŚDM.
Branża budowlana
Miasto już od dłuższego czasu przygotowuje się do ugoszczenia młodych osób. Obecnie trwają remonty i budowa nowych ulic ułatwiające komunikację i przemieszanie osób po mieście. Ponadto trwają remonty w placówkach oświatowych (szkołach, bursach, ośrodkach szkolno-wychowawczych) w których ma nocować 60 tys. pielgrzymów.
Touroperatorzy
Oczywiście głównym beneficjentem będzie branża turystyczna. Do Krakowa zjedzie się miliony młodych osób, podobnie jak to miało miejsce w przypadku miast, które organizowały ŚDM w przeszłości. Przykładem jest Rio de Janeiro, które w 2015 roku gościło 3 miliony osób. W przypadku Polski pielgrzymów ma być mniej, ale szacuje się, że Kraków odwiedzi 1,5-2,0 mln młodych osób, co oznaczałoby, że zostanie pobity rekord z 1991 roku, kiedy organizowane w Częstochowie ŚDM ściągnęło z całego świata 1,2 miliona młodzieży. Dla całej branży turystycznej będzie to gorący okres żniw. Na całym przedsięwzięciu skorzystają touroperatorzy organizujący nie tylko grupowe przejazdy pielgrzymów do Krakowa ale również oferując wycieczki m.in.: do Wieliczki (już 40 tys. pielgrzymów zarezerwowało bilety do kopalni soli), do muzeum w Oświęcimiu, Wadowic, Częstochowy (na Jasną Górę), czy do Warszawy, aby zwiedzić stolicę Polski.
Transportowcy
ŚDM to również okazja na duże zyski dla krajowych przewoźników. Przewiduje się, że do Krakowa w okresie od 26 do 31 lipca przyjedzie ok. 10 tys. autokarów. Co najmniej 700 dodatkowych pociągów na Światowe Dni Młodzieży uruchomią spółki grupy PKP.
Hotelarze
Na przyjazd gości prężnie przygotowuje się także branża hotelarska. Dużo przybywających do Polski pielgrzymów będzie nocować w hotelach, co mocno wzmocni kondycję finansową tych podmiotów.
Gastronomia
Około półtora miliona młodych osób przyjedzie do jednego miasta, co oznaczałoby, ze trzeba ich przyjąć, ugościć i wyżywić. Restauracje, bary, fast-foody mogą liczyć na rzesze dodatkowych klientów.
Promocja i nowe inwestycje
Światowe Dni Młodzieży to dobra okazja do promocji Polski, co może przyczynić się do zmiany wizerunku kraju na arenie międzynarodowej. Dzięki mediom (telewizja, radio, prasa) informacja o Polsce może dotrzeć nawet do 600 mln osób. Dotarcie do takiej grupy nie byłoby możliwe, nawet za pomocą środków na promocję i reklamę jakie wydaje Polska. Oznaczać to może nie tylko wzrost przychodów z turystyki ale również nowe inwestycje nad Wisłą.
Organizacja imprezy spotkała się jednak z negatywnymi opiniami środowisk, które nie chcą organizowania tego wydarzenia z pieniędzy podatników. Na zadania związane z ŚDM miasto zarezerwowało w tegorocznym budżecie 51,65 mln zł. Do wojewody władze Krakowa wystąpiły o dofinansowanie niektórych zadań m.in. remontów dróg, przygotowania szkół, funkcjonowania komunikacji zbiorowej, utrzymania czystości – w sumie chodzi o kwotę ok. 120 mln zł. Pojawiły się głosy, że ŚDM to zbyt duże obciążenia finansowe dla budżetu państwa.
Te obawy mogą okazać się jednak zbyt wygórowane w porównaniu do korzyści jakie daje ŚDM. Przykład Madrytu pokazuje, że bilans jest korzystny dla gospodarki. Według wyliczeń PcW wpływ gospodarki na Hiszpanię (w 2011 roku organizowała spotkanie z papieżem) wyniósł ponad 350 mln euro, uwzględniając nie tylko zysk uzyskany z tytułu organizacji imprezy ale również pieniądze zainwestowane, które w taki czy inny sposób wróciły do budżetu.