Strefa Euro, silna jak gospodarka Niemiec czy słaba jak Grecja ?

Z uwagi na napięta sytuacje na Ukrainie coraz częściej słyszymy głosy o tym, że Polska powinna jak najszybciej wstąpić do strefy Euro aby uniezależnić nasza gospodarkę od mocnego wpływu takich wydarzeń na waluty rynków wschodzących za jakie uznawany jest Polski Złoty. Czy takie rozważania są zasadne, jest to kwestia bardzo złożona i zależna od wielu czynników, w wpisie tym skupię się natomiast na sytuacji samej strefy Euro. Co kryje się za fasadą słów polityków Europejskiego Banku Centralnego oraz między innymi Niemiec czy Francji o tym, że kryzys w strefie Euro jest już za nami ?

Na początek warto może napisać kilka słów o samej strefie Euro. Od stycznia 2014 roku wspólna waluta używana jest w 21 państwach z czego 18 należy do strefy euro, trzy pozostałe kraje czyli Monako, San Marino oraz Watykan korzystają z europejskiej waluty na podstawie umów międzynarodowych.

blog1

Samo fizyczne wprowadzenie Euro do obrotu gotówkowego nastąpiło w Styczniu 2002 roku na terenie 11 państw członkowskich Unii Europejskiej. Obecnie szacuje się, że strefę Euro zamieszkuje około 333 milionów mieszkańców i pod względem PKB jest ona drugą gospodarką świata tuż za Stanami Zjednoczonymi. Od momentu powstania Strefy Euro wzrost jej PKB oscylował średnio na poziomie bliskim zera (0,35%) na co duży wpływ miał kryzys gospodarczy w latach 2008-2010, na poniższym wykresie widać jednak, że w pozostałych latach oscylował on w przedziale pomiędzy stagnacją a jedno procentowym nikłym wzrostem.

blog2

PKB Strefy Euro w latach 2002-2014

Od 2011 roku coraz częściej z ust polityków wiodących w Europie krajów czy też członków ECB usłyszeć możemy słowa o zakończeniu kryzysu w Strefie Euro czy też o tym, że najgorsze jest już za nami i w europejskiej „szafie” nie znajdziemy już więcej trupów które mogą się wysypać na światło dzienne. Warto zastanowić się tutaj nad tym ile razy już po tego typu zapewnieniach na światło dzienne wychodziło kolejne problemy dotyczące głównie krajów z południa Europy. Jako przykład można tu podać słowa prezydenta Francji który w październiku 2012 roku ogłosił z całą stanowczością, że ma potwierdzenie tego, że kryzys w strefie Euro jest już za nami. Od tej wypowiedzi minęło półtorej roku i ciężko zgodzić się z tym, że sytuacja w Strefie Euro poprawiła się w tym okresie.

Elementów zapalnych które mogą ponownie wywołać pogorszenie sytuacji w Strefie Euro nie brakuje nawet dzisiaj:

Główny temat ostatnich miesięcy czyli spadająca inflacja, coraz częstsze głosy, że możliwe jest nawet wystąpienie deflacji i długa stagnacja podobna do tej która miała miejsce w Japonii. Warto tutaj posłużyć się wykresem bazowej inflacji w Strefie Euro w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Inflacja w Strefie Euro

Inflacja w Strefie Euro w latach 2004-2014

Cel inflacyjny prowadzonej obecnie przez ECB polityki monetarnej wynosi 2%, jak łatwo zauważyć w ciągu ostatnich miesięcy odczyty inflacji bazowej spadł poniżej 1% i aktualnie utrzymuje się na poziomie 0,8% rok do roku. Cel inflacyjny na poziomie 2% jest tożsamy z podobnymi prognozami innych banków centralnych w tym USA oraz Japonii i uznawany jest za odpowiedni poziom wymagany do stabilnego rozwoju gospodarki danego kraju lub regionu. Piątka krajów strefy Euro o najniższych odczytach wzrostu cen to kraje które musiały korzystać z pomocy finansowej ECB aby uporać się z kryzysem finansowym a więc Grecja, Cypr, Portugalia, Hiszpania oraz Irlandia. Sytuacja taka ma miejsce pomimo ostatnich obniżek stóp procentowych przez ECB, aktualnie bazowa stopa podstawowych operacji refinansujących wynosi 0,25% co nie pozostawia zbyt dużego pola manewru i reagowania na zagrożenia deflacyjne przez Bank Centralny na tym polu. Stąd też coraz częściej ostatnio pojawiające się analizy mówiące o możliwości wprowadzenia ujemnych stóp procentowych w Strefie Euro. Aktualnie obowiązujące zasady „sterylizacji” zakupu bonów skarbowych krajów Strefy Euro nie powodują pojawiania się dodatkowych pieniędzy na rynku co nie jest w stanie wspomagać inflacji w taki sposób jak program skupu działający w Japonii czy redukowany aktualnie program QE3 w Stanach Zjednoczonych.

Kolejny wskaźnik który odbiega znacząco od sytuacji pożądanej to stopa bezrobocia w Strefie Euro która aktualnie wynosi 12% i jest niemal dwukrotnie wyższe niż w pozostałych wysoko rozwiniętych gospodarkach.

Stopa bezrobocia w Strefie Euro

Stopa bezrobocia w Strefie Euro w latach 2004-2014

Skala bezrobocia jest przerażająco wysoka szczególnie we wspomnianych wcześniej krajach które korzystały z pomocy finansowej ECB. Stopa bezrobocia w Grecji wynosi aktualnie 27,5%, w Hiszpanii 26,03 czy też 15,3% w Portugalii. Po drugiej stronie znajduje się największa gospodarka Strefy Euro, bezrobocie w Niemczech spadło do 5%. Po raz kolejny w tym przypadku warto pamiętać o powiedzeniu mówiącym o tym, że łańcuch jest tak słaby jak jego najsłabsze ogniwo. Sytuacja w Strefie Euro nie jednokrotnie pokazywała, że nawet problemy tak małej gospodarki jak Cypr potrafią wpływać w istotny sposób na wiarygodność całej Unii monetarnej.

Pisząc o sytuacji Strefy Euro nie sposób pominąć temat kryzysu na Ukrainie i ewentualnych sankcji gospodarczych względem Rosji. Ruch taki byłby bardzo kosztowny dla strony rosyjskiej ale również dla samej gospodarki Strefy Euro. Według danych szacunkowych komisji europejskiej kraje wspólnoty odpowiadają za 75% wszystkich inwestycji zagranicznych w Rosji oraz są największym importerem dóbr i usług do Rosji. Mimo wszystko z uwagi na uzależnienie krajów Unii od rosyjskich dostaw surowców, głównie ropy i gazu trudno wyobrazić sobie w tej chwili wprowadzenie sankcji gospodarczych, szczególnie biorąc pod uwagę zapowiedź Rosji o tym, że na ewentualne ograniczenia odpowie tym samym. Sytuacja taka jest niedopuszczalna dla większości europejskich przywódców, szczególnie tych liczących się na scenie politycznej jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania.

Po decyzji Niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego podważającego legalność nielimitowanego skupu obligacji krajów Strefy Euro przez ECB, sytuacja taka może mieć swoje skutki w przypadku gdy pomocy potrzebować będzie kolejny kraj po wymienianej wcześniej piątce (Grecja, Portugalia, Irlandia, Hiszpania, Cyfr).

Podsumowanie

Wszystkie te czynniki oraz coraz większe problemy Europy jako unii politycznej w mojej opinii nie pozwalają na ogłaszanie faktu końca kryzysu czy też ryzykownych czasów w Strefie Euro. Sprawa Ukrainy czy tez niedawne szwajcarskie referendum znoszące możliwość swobodnego zatrudniania się w tym kraju przez mieszkańców innych krajów Unii pogłębia tylko napięcia i zmniejsza jedność polityczną Unii Europejskiej. W przypadku ewentualnego pogorszenia się stanu gospodarek UE lub rzeczywistego zagrożenia deflacją i stagnacją dużo trudniej będzie podjąć radykalne kroki mogące przeciwdziałać takim sytuacją. Stąd aktualnie do sytuacji w Strefie Euro warto podchodzić z odpowiednią rezerwą i oczekiwać dalszej realnej poprawy stanu gospodarek państw Unii przed powrotem na ścieżkę stabilnego rozwoju. Odpowiedzi na tytułowe pytanie może udzielić nam już aktualny kryzys związany z Ukrainą który niewątpliwie będzie testem dla całej Unii Europejskiej, głównie jako unii politycznej ale także gospodarczej z uwagi chociażby na ewentualne sankcje gospodarcze w stosunku do Rosji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.