Gwaltownie, ale niekoniecznie długo

            Po uderzeniu podaży na początku miesiąca, S&P spadł o ponad 16% w ciągu zaledwie dwóch tygodni. To stało się podstawą do rozważań na temat końca dwuletniego rynku byka i zmiany kierunku na giełdach. W przeszłości po tak błyskawicznych spadkach giełda zazwyczaj się uspokajała, choć zdarzało się też, że rynki skutecznie przewidywały nadchodzącą recesję. 

            Bazując na historycznych przypadkach równie mocnej przeceny, obliczeń takich dokonali analitycy JP Morgan. Sprawdzili oni przeszłość, cofając się  o 80lat i poszukując zdarzeń podobnych do tych z początku sierpnia. „Flash crashes”, bo tak  nazwali gwałtowne i szybkie wyprzedaże (minimum 15% w 15 dni), zagościły w tym czasie na Wall Street 11 razy.

            Dobra wiadomość jest taka, że zazwyczaj nie był to początek trwałej bessy, a jedynie silne strząśnięcia. Korekty takie pojawiały się  po silnie wzrostowych latach i sprowadzały ceny do bardziej umiarkowanych poziomów. W 73% przypadków po pół roku rynek był wyżej (stopa zwrotu liczona była od poziomu –15%). Jeśli horyzont czasowy rozciągniemy do roku, było już gorzej, ale  rynek i tak częściej rósł niż spadał dalej ( wzrost dotyczył 55% przypadków). Do osiągnięcia poziomów sprzed załamania rynek potrzebował najczęściej 1,5 roku.

 26.08.11 - blitzkrieg

 za ftalphaville.ft.com

 

            Rzadziej załamania giełd poprzedzały recesje w realnej gospodarce. Zdarzyło się tak jednak czterokrotnie i na tej podstawie prawdopodobieństwo pojawienia się jej i teraz analitycy JP Morgan wyliczyli na 36proc.

 

26.08.11 - blitzkrieg (2)             za ftalphaville.ft.com

            Tyle o „flash crash”, który napędził bykom sporo strachu. Jeśli jednak czas trwania korekty wydłuża się do 4 miesięcy (a tak właśnie jest w tym przypadku, bo szczyt S&P500 osiągnął w kwietniu), sytuacja nie wygląda już jednak tak różowo. Dotychczas w historii Wall Street wystąpiły 22 przypadki, w których S&P w trakcie czterech miesięcy spadał o więcej niż 15%. W ciągu kolejnych 12 miesięcy wzrost pojawił się tylko w połowie przypadków, prawie tyle samo razy wystąpiła później recesja gospodarcza (10 przypadków – 45%).

3 komentarzy

  1. dobrze by było, jakby jeszcze przyszła kolejna fala spadkowa na rynku akcji. wtedy byłbym pewny, że akcje są tanie. może grecja albo włochy przyniosą jakąś niespodziankę. czekam z niecierpliwością

  2. zarzadzajacy portfelami tez nie sa bogami. najlepszy dowod sze fundusze zawsze wycofuja sie jako ostatnie, na koncu bessy 😉

  3. rynek musi się oczyścić. jest to naturalne zjawisko. tylko mądrzy ludzie teraz kupują. potwierdzają to zarządzający portfelami, którzy ostatnio dokonali rekordowych zakupów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.