Do trzech razy Bazylea

          Bazylea jest trzecim, co do wielkości, po Zurychu i Genewie, miastem Szwajcarii. Bazylea usytuowana jest na styku granic trzech państw: Szwajcarii, Niemiec i Francji. Miasto te stanowi również centrum kapitałowe i bankowe. To właśnie w Bazylei swoje posiedzenia organizuje Bazylejski Komitet Nadzoru Bankowego, który opracował zespół najlepszych praktyk rynkowych w zakresie zarządzania ryzykiem finansowym w sektorze bankowym, bezpieczeństwa oraz poziomu kapitałów koniecznego do utrzymania przez banki.

         Zwiększyć bezpieczeństwo banków, to główny cel regulacji skierowanych do instytucji finansowych. Standardy prowadzenia działalności przez instytucje finansowe, nazwane Bazyleą III mają na celu ostrzec instytucje finansowe przed niebezpieczeństwem podobnego załamania, z którym mieliśmy do czynienia podczas ostatniego wielkiego kryzysu.

       Przede wszystkim chodzi o zaostrzenie wymogów kapitałowych banków oraz zmianę podejścia do oceny ryzyka.

      Opracowane wcześniej normy okazały się niewystarczające i w czasach kryzysowych nie spełniły stawianych przed nimi oczekiwań. Stąd konieczność opracowania nowych norm, nazwanych właśnie Bazyleą III. Jedną z głównych modyfikacji obowiązujących dotychczas przepisów jest bardziej restrykcyjna klasyfikacja funduszy własnych pierwszej kategorii, służących do wyliczania współczynnika wypłacalności Tier1. W myśl Bazylei III do funduszów własnych pierwszej kategorii będzie mógł być zaliczany jedynie kapitał akcyjny lub kapitał pochodzący z wypracowanego zysku. Wcześniej niektóre banki wliczały także np. instrumenty dłużne. Nowe regulacje zmuszą banki do utrzymywania funduszy podstawowych na poziomie 8 proc. aktywów ważonych ryzykiem, a nie jak dotychczas 4 proc.

      Do opracowania odpowiednich norm kapitałowych podchodzono już dwukrotnie. Okazało się jednak, że Bazylea II, zwana Nową Umową Kapitałową nie spełniła swoich obowiązków. W latach 2005-2007, a więc w przede dniu kryzysu, aktywa 50 największych banków o globalnym zasięgu wzrosły o ok. 80 proc., ale aktywa ważone ryzykiem zaledwie o ok. 40 proc. Czyli ryzyko było źle oszacowane. Niedociągnięcia swojej poprzedniczki, ma więc zastąpić ulepszony model, czyli Bazylea III.

      Stale rosnąca konkurencja w sektorze bankowym, co jest naturalnym zjawiskiem w gospodarce wolnorynkowej, niesie za sobą niebezpieczeństwo nie całkiem odpowiedniego podejścia do kwestii ryzyka. Narzucane bankom ograniczenia mają uczynić je bardziej bezpiecznymi i ustrzec przed nadmiernie ryzykownymi operacjami. Z drugiej strony jednak, restrykcje, oznaczać będą automatycznie zmniejszenie podaży kredytów i konieczność znalezienia przez banki dodatkowego kapitału. Przy okazji ostatniego kryzysu wiele uwagi poświęca się tzw. lewarowaniu. Tradycyjnie lewarowanie, czyli dźwignię (operacyjną, czy finansową) stosują przedsiębiorstwa, aby m.in. przyśpieszyć swój rozwój, ale przede wszystkim zwiększyć wypracowany zysk netto. Dla banków lewarowanie oznacza wzrost potencjału finansowego. Niestety przy niewłaściwym podejściu do ryzyka, proces ten doprowadził ostatecznie do kryzysu finansowego.

      Od dwóch lat trwa proces odwrotny, czyli delewaryzacja. Może być ona przeprowadzona na dwa sposoby. Pierwszy z nich jest raptowny, gdyż polega na bankructwie firm, wycofywaniu toksycznych instrumentów pochodnych, czy wycofywaniu obligacji emitowanych przez niewypłacalne rządy. Drugi sposób, jest powolny i kontrolowany. Polega bowiem na wypuszczaniu na rynek mniejszej ilości nowych aktywów przez instytucje finansowe. Ten właśnie proces ma za zadanie kontrolować Bazylea III.

 

Mariusz Puchałka
Analityk giełdowy

  

Niniejsza publikacja jest publikacją handlową, została przygotowana przez ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie dołożyła należytej staranności w celu zapewnienia, iż zawarte informacje nie są błędne lub nieprawdziwe w dniu ich publikacji, jednak ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie i jej pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za ich prawdziwość i kompletność, jak również za wszelkie szkody powstałe w wyniku wykorzystania niniejszej publikacji lub zawartych w niej informacji.

3 komentarzy

  1. nasz nadzór bankowy twierdzi ze polskie banki sa w bardzo dobrej kondycji choc nie wszystkie spelniaja warunki nowych norm. Nowe wymogi powoduja również wzrost potrzeb kapitałowych miedzynarodywch grup bankowych, co w konsekwencji może spowodować zmniejszony dopływ kapitałow do polskich bankow.

  2. wszystkie procesy dostosowawcze są bardzo powolne, a bankim maja kilka lat na dostosowanie się do wymogów tej regulacji. Długi czas na dostosowanie to nizszy niekorzystny wplyw na gospodarke

  3. Zasada adekwatności kapitałowej banków, czyli tzw. Bazylei III ma za zadanie doprowadzić do większej stabilności banków. Co ciekawe, zalecany wzrost relacji zwykłego kapitału własnego tzw. bufor ochronny, nie jest obowiązkowy, ale banki nie stosujące się do zaleceń Bazylei III, będą musiały liczyć się z ograniczeniami ze strony instytucji nadzorczych…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.