Czy Święty Mikołaj istnieje?

           Giełdowym inwestorom Święty Mikołaj kojarzy się zupełnie inaczej niż przeciętnemu dziecku. Rolę dobrotliwego dziadka z białą brodą przejmują rosnące indeksy, prezenty zostają zaś zastąpione przez zyski kapitałowe. Częścią wspólną tych dwóch wizji jest czas cudów, czyli grudzień. To już wkrótce. 

            Rajd Świętego Mikołaja. Tak w żargonie giełdowym opisuje się wzrost cen akcji, który rzekomo pojawia się pod koniec każdego roku kalendarzowego. Takie przeświadczenie krąży przynajmniej w giełdowej rzeczywistości. Podobno zwyżka pod koniec roku ma swoje uzasadnienie i logiczne wytłumaczenie. Możnym wszak nie zależy na tym, by ceny akcji na finiszu okresu rozliczeniowego spadały. Instytucje finansowe chcą się wszak pochwalić dobrymi wynikami, dumnie prezentując jak najwyższą stopę zwrotu. Zabobon to, mit, czy może jednak rzeczywistość?

          Grudzień właśnie nadchodzi, więc można przyjrzeć się, jak to wyglądało w przeszłości na rodzimym parkiecie. Poniższa tabelka oraz wykres przedstawiają średnią stopę zwrotu uzyskaną na WIG20 oraz procent określonych miesięcy zakończony zwyżką indeksu.

24.11.10 - rajd św. mikołaja

                                                    

                            Średnia stopa zwrotu indeksu WIG20 w poszczególnych miesiącach roku24.11.10 - rajd św. mikołaja (2)

          źrodło obliczenia własne na podstawie danych ze Stooq.pl. Od 16 kwietnia 1994r. (wprowadzenie WIG20) obejmują rzeczywiste wartości indeksu, wcześniej (od maja 1991r.) wartości hipotetyczne.

           

             Jak widać grudzień w obu zestawieniach zajmuje pierwszą pozycję wśród całej dwunastki. Ostatni miesiąc roku może się pochwalić zarówno tym, że w czasie jego trwania indeks rósł najczęściej (w 74% przypadków) jak i najwyższą przeciętną stopą zwrotu (5,57%). Coś więc faktycznie jest na rzeczy i przekonanie o sprzyjającym klimacie inwestycyjnym na finiszu roku nie jest jedynie nieuzasadnionym giełdowym bajaniem. Tak przynajmniej wskazuje statystyka. Wydaje się, że koniec roku to dobry moment do inwestowanie. To przekonanie wzmacnia jeszcze fakt, iż styczeń też lokuje się wysoko. W historii GPW wzrostami kończyło się aż 63% pierwszych miesięcy w roku, a średni zysk wyniósł 4,69%. To drugi rezultat, zaraz po rekordowym grudniu.

            Rzecz w tym, iż dane te to tylko statystyka. Z założenia dotyczy ona przeszłości, a tego, co wydarzyło się kiedyś nie można bezkrytycznie przekładać na to, co dopiero będzie. Zresztą, nawet jeśli ta korzystna tendencja miałaby być kontynuowana, wskazuje na 74% szans. To dużo, ale mimo wszystko cały czas pozostaje ponad ¼ przypadków, w których giełda jednak spadła. Dwa ostatnie lata WIG20 kończył wzrostami, może więc teraz pora na zniżkę? Pozostaje zdrowy rozsądek i trzeźwa ocena sytuacji rynkowej. W tej chwili średnioterminowe uwarunkowania są korzystne dla posiadaczy akcji, choć od dwóch tygodni na giełdach obserwować możemy spadkową korektę. Jeżeli grudzień ma być udany, korekta musiałaby dobiec końca, a rynek powrócić na szczyty hossy.

11 komentarzy

  1. słusznie, wystarczy rzucic okiem na giełdy. grudzień się zaczął no i mamy czary. jak tu nie wierzyć?

  2. a ja wierze, sw. Mikolaj istnieje i basta…co prawda tylko w swiecie idei, ale to nie ma wiekszego znaczenia bo to ta idea napedza rynki na poczatku grudnia. A tak nawiasem mowiac ciekawe co by na to powiedzialy dzieci ze sw. Mikolaj nie istnieje 🙂 chyba nie zostawilyby suchej nitki na takiej madrali.

  3. krytyczny,

    a jednak jakis rajd nam się wykluwa. oj, ktoś tymi rynkami trzęsie, bo w dziadka z białą brodą, Pan wybaczy, ale jednak nie wierzę.

  4. nie liczylbym specjanie na profity z tytulu rajdu sw. Mikolaja,strojenia okien i takich tam michalkow. W tym roku mamy specyficzna sytuacje na rynkach zagranicznych. Jesli kryzys dotknie Portugalie to chwiac zacznie sie Hiszpania a tutaj juz nie ma zartow.

  5. jesli nie dojdzie do zapasci Portugali i Hiszpanii bedzie rajd sw. Mikolaja i raczej dobre zakonczenie roku. Funduszom zalezy na dobrych wynikach bo to dla nich najlepszy chwyt reklamowy dlatego mozna liczyc na tradycyjne “strojenie okien”

  6. Dzieki za wyjasnienia, oczywiscie korzystam z gotowych baz danych ;]
    noe na podstawie tej statystyki mozna bylo sadzic ze wrzesien w tym roku skonczy się solidna przecena – to wszytsko ciekawostki 😉

  7. czyli nie wdajac sie w szczegolowe wyliczenia przed nami statystycznie najlepszy miesiac w roku. Zeby tylko nie popsula nam tego Irlandia,Portugalia albo Korea.

  8. Maciej Szmigel,

    Obliczenia oparte są na kursach zamknięcia poszczególnych miesięcy. Przykładowo, dla grudnia 2009r. wygląda to w następujący sposób: kurs zamknięcia na ostatniej sesji listopada 2009r. – 2352,71 i ostatniej sesji grudnia 2009r. – 2388,72. Miesiąc na plusie, a stopa zwrotu w tym przypadku wynosi 1,53%. Bazą do obliczeń były dane do programu Metastock pochodzące z serwisu Stooq.pl. Początkiem jest rok 1991. Ponieważ WIG20 wystartował później, bo 16 kwietnia 1994r., wcześniejsze wartości indeksu są wyliczone teoretycznie, oczywiście na podstawie rzeczywistych notowań spółek. To po to, by uwzględnić całą historię GPW. Przypuszczam, że w swoich obliczeniach oparłeś się tylko na realnych danych. Stąd też różnice. Fakt, moja wina, nie zaznaczyłem tego w tekście, co też śpieszę uczynić. Dzięki za zwrócenie uwagi. Punkt za spostrzegawczość, drugi za pracowitość i dociekliwość 🙂

    Liczone w powyższy sposób i dla takich danych wyniki dla grudnia to:

    1991 7,32%
    1992 7,86%
    1993 40,28%
    1994 -5,68%
    1995 -5,05%
    1996 2,50%
    1997 5,51%
    1998 9,03%
    1999 14,76%
    2000 11,89%
    2001 -3,49%
    2002 -3,56%
    2003 8,64%
    2004 6,51%
    2005 5,13%
    2006 2,12%
    2007 -2,28%
    2008 2,74%
    2009 1,53%

    To nam daje 14 wzrostowych na 19 wszystkich „grudni: w historii GPW, czyli blisko 74% ze średnim zyskiem 5,57%.

    Dziękuję za aktywność, pozdrawiam i również wytrwałości

  9. Hmmm troche nie pasuja mi te wyliczenia (w zasadzie zupelnie ;)).. z ciekawosci od ktorego roku je liczyles ?Close to Close czy Open to Close ?

    pozdrawiam i wytrwalosci 😉

  10. Decyzja polityczna o powaznych zmianach w funkcjonowaniu OFE juz zapadla. Politycy nie maja wyjscia musza ograniczyc wplaty do OFE albo przekroczymy prog 55% co bylo by politycznym harakiri dla PO i niosloby powazne konsekwencje dla szarego obywatela. Wtedy trzeba bedzie drastycznie obnizyc wydatki budzetowe i zeby tego nie robic rzad nie ma wyjscia wybiera mniejsze zlo.

  11. W tym roku sw. Mikolaj moze nie przyjsc do inwestorow gieldowych za sprawa pomyslow rzadu ktory kombinuje jak tu obronic sie przed przekroczeniem progu 55% przez dlug publiczny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.