Moment zamknięcia pozycji – klucz do sukcesu

         Wielu znanych inwestorów giełdowych, w publikacjach mających na celu podzielenie się swoimi doświadczeniami inwestycyjnymi zwraca uwagę, że o sukcesie wyrażonym w pieniądzu decyduje przede wszystkim moment sprzedaży akcji (zamknięcia pozycji na rynku terminowym). Z doświadczenia wiemy, że złotą maksymą jest „pozwalanie, aby zyski rosły i szybkie cięcie strat”.

         Na sukces inwestycyjny wpływ ma kilka podstawowych warunków, które inwestor powinien spełnić. Przede wszystkim ważne jest zrozumienie ukrytych, lecz silnych barier psychologicznych. Skuteczny inwestor nie powinien bać się zwrotu o 180 stopni, jeśli zajdą okoliczności, które wymagają takiego posunięcia. Wydaje się, że szczególnie ważna jest również walka z własnym perfekcjonizmem. Można sobie wyobrazić jak trudno pozbyć się akcji, jeśli po serii kilku trafnych decyzji, przychodzi inwestycja z ujemną stopą zwrotu. Powodem blokady przed sprzedażą akcji ze stratą jest właśnie dążenie do perfekcjonizmu poprzez chwilowe wrażenie, iż potrafimy przewidzieć zachowanie rynku. Z punktu psychologii guru giełdowi wskazują również na aspekt, iż nie należy skupiać się na samym sobie, lecz na kapitale, w tym przede wszystkim na jego ochronie.

        Silne bariery psychologiczne. Według oczywistej oczywistości osiąganie zysków wiąże się z przyjemnością dla inwestora. Natomiast ponoszenie strat (szczególnie tych faktycznych, a nie papierowych) oznacza odczuwanie przykrości. Stąd też właśnie sprzedaż sprawia inwestorowi trudności. Decyzja o sprzedaży akcji wymaga bowiem zmiany w sposobie myślenia, a właściwie nawet do diametralnego zwrotu. Gdy kupowaliśmy dane akcje, ich perspektywy były wspaniałe, a one same przedstawiały pewną wartość i szansę. Teraz natomiast, decyzja o sprzedaży stanowi zajęcie stanowiska przeciwnego o 180 stopni. Wystawienie zlecenia zamknięcia pozycji oznacza, że to co kiedyś uważaliśmy za słuszne, już się nam takim nie wydaje.

        Ważny aspekt perfekcjonizmu. Obecne czasy wymagają od nas dążenia do perfekcjonizmu w wielu dziedzinach życia. Wydaje się, że z roku na rok, czas płynie szybciej, a my stajemy się niecierpliwi w każdym przypadku opóźnień, czy błędu. Również od innych oczekujemy takiej samej perfekcji. Niestety w dziedzinie inwestycji perfekcjonizm powstrzymuje nas przed decyzjami wiążącymi się ze sprzedażą. Sprawia on, że unikamy tego rodzajów wyborów i w rezultacie bezczynnie utrzymujemy stan posiadania, nie decydując się na najmniejszą przykrość.

        Wbrew powszechnej opinii, moment wejścia na rynek nie jest czynnikiem decydującym o skuteczności strategii. O sukcesie inwestycyjnym decyduje natomiast w głównej mierze strategia zamykanie pozycji. Najczęściej przy opracowywaniu metod wyjścia z rynku sugeruje się posługiwaniem złotą maksymą: „szybko tnij straty i pozwalaj zyskom rosnąć”. Bardzo pomocne w tym momencie są tzw. linie obrony, które służą przede wszystkim ochronie kapitału. Szczególnie na szybko zmieniającym się i bardzo wymagającym rynku terminowym, inwestor nie stosujący linii obrony z definicji skazany jest na porażkę.

 

 Mariusz Puchałka
Analityk giełdowy

 

 Niniejsza publikacja jest publikacją handlową, została przygotowana przez ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie dołożyła należytej staranności w celu zapewnienia, iż zawarte informacje nie są błędne lub nieprawdziwe w dniu ich publikacji, jednak ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie i jej pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za ich prawdziwość i kompletność, jak również za wszelkie szkody powstałe w wyniku wykorzystania niniejszej publikacji lub zawartych w niej informacji.

12 komentarzy

  1. probna jazda na symulatorze jeszcze nikomu nie zaszkodzila

  2. krytyczny,

    nie rozumiem, czemu tak wielu zn Was twierdzi, ze granie “na sucho” moze nauczyc skutecznego inwestowania. przeciez to zupelnie inna bajka! niebo, a ziemia… jak pisze Pan Mariusz, w grze gieldowej niezwykle wazna jest psychologia i emocje, a moment proby przychodzi dopiero, gdy obracamy realnym pieniadzem. lepiej zaczac po prostu od malych kwot, a nie grac “na papierze”

  3. A ja mam wrażenie, że Analitycy finansowi kształtują opinie Właścicieli akcji (indeksów, itd.) pod wpływem bodźców finansowych. Inaczej mówiąc, dany doradca finansowy/makler otrzymuje kasę za napisanie swojej pozytywnej/negatywnej opinii na temat danej spółki.

    Skoro tak jest to o ‘kant D’ te ich opinie należy ‘rozbić’. To oznacza po prostu ‘łapówy’ otrzymywane od sponsorów, którymi powinny się zająć odpowiednie struktury/organizacje państwowe typy CBŚ, ABW itd.

    Czemu określone służby tego nie robią ? Tego chyba nie wie nikt.

    W końcu, to te właśnie i inne budżetowe jednostki doświadczają luksusu korzystania z naszych podatków. Może nawet dlatego, że tyle kasy idzie na budżet – wszyscy zwyczajni ludzie doświadczają ogólnego ubóstwa tego kraju (ciągły brak kasy na wszystko) podczas gdy nieliczni pławią się w kasie (opalają się na przykład na ‘Bermudach’ czy gdzieś tam) i decydują o notowaniach, kursach walut, itp.

    Moje poglądy są bardzo proste. Jestem bardzo odległy od powszechnie znanego komunizmu/socjalizmu itp. marksizmów oraz bardzo odległy od PiS-dzielczych, populistycznych poglądów. Uważam, że większość ludzi w tym kraju nie jest cwaniakiem ale łatwo cwaniakom może ulec z uwagi na sprzyjające cwaniakom prawo !

    Najwyższa pora to zmienić !!!

  4. Ciekawe jak to jest z tymi roznymi metodami analizy technicznej. Kiedys czytalem artykul w necie goscia ktory twierdzil ze stosowanie jakiejkolwiek analizy wykresow nie ma sensu bo ich trafnosc w dluzszym okresie czasu i tak nie jest wieksza niz 50%. Zamiast tego preferowal do okreslania rodzaju pozycji dluga/krotka generator liczb losowych. Pokazane przez niego wyniki na danych historycznych dawaly calkiem spore zyski a jedynym parametrem systemy byla wielkosc stopu.

  5. Dobre wskazania daje takze obserwacja dwu srednich kroczacych. Jesli srednia 15 sesyjna znajduje sie powyzej sredniej 45 sesyjnej i obydwie rosna to szanse na dodatnia stope zwrotu jest spora. Jesli ktos inwestuje na rynku kiedy obydwie srednia maja trend spadkowy a dotego 15 jest ponizej 45 to sam prosi sie o nieszczescie.

  6. Dobre wyniki na rynku daje obserwacja zwyklej sredniej kroczacej. Ta prosta i chyba niedoceniana przez szerokie rzesze inwestorow metada pokazuje jak ksztaltuje sie prawdopodobiesntwo sukcesu. Bez specjalnej analizy danych rynkowych mozna zauwazyc ze jesli srednia kroczaca dajmy na to 20 sesyjna rosnie to jest wieksza szansa na zysk niz kiedy ta srednia spada.

  7. Z inwestowaniem jest tak ze prawie zawsze wynik jest przypisany do konkretnej osoby a nie do uzywanego narzedzia. Innymi slowy jesli ktos ma predyspozycje do inwestowania bedzie robil pieniadze na kazdej metodzie ktora daje co najmniej 35% trafnosci a jesli ktos nie ma predyspozycji do inwestowania to nawet gdyby mial metode co daje 80% skutecznosci (jesli cos takiego w ogole istnieje:)) bedzie tracil pieniadze.

  8. Moment zamkniecia pozycji jest oczywiscie wazny ale nie zwracanie uwagi na to jak i kiedy otwieramy pozycje moze byc zgubne. Zle wybrany moment otwarcia pozycji jest trudno poprawic przez jej wlasciwe zamykanie. Musi byc rownowaga pomiedzy jakoscia miejsca i czasu otwarcia pozycji i jej zamkniecia. Tylko wtedy mozemy utrzymac sie na rynku dlugi czas i cierpliwie pomnazac pieniadze. Latwe drogi na skroty typu wchodze na rynek i jakos to bedzie koncza sie strata.

  9. Zgadzam sie calkowicie ze najpierw trzeba sprobowac samemu niejako na niby bez prawdziwych pieniedzy. Moze to byc demo lub jakis wlasny system ktory bedziemy testowac na danych historycznych. Okres nauki moze byc dlugi zanim bedziemy gotowi do zmierzenia sie z rynkiem.

  10. Z inwestowaniem na szeroko pojetym rynku finansowym nierozerwalnie zwiazana jest wewnetrzna ocena samego siebie. W trakcie inwestowania zdarzaja sie okresy slabszego wyczucia rynku kiedy straty moga pojawic sie w seriach i wtedy trudno dalej kontynuowac dzielo pomnazania swoich oszczednosci bez wiary we wlasne sily. Wtedy dobrze jest zrobic sobie przerwe tak aby nabrac dystansu do rynku i samego siebie. Ten okres posluzy nam w obdudowie naszego wewnetrznego poczucia wlasnej wartosci ktore jest niezbedne do kazdego efektywnego dzialania nie tylko na rynku finansowym. Jesli ktos posiada doswiadczenie na rynku,ma oszczednosci ktore moze przeznaczyc na inwestowanie bez znacznego wzrostu ryzyka calego portfela oszczednosci powinnio mu sie powiesc jesli tylko bedzie przestrzegal higieny pracy z rynkiem.

  11. Wszystkim poczatkujacym polecam konta demo i wypracowanie wlasnego systemu i algorytmu postepowania jako ze kazdy jest inny, nie każdy jest inwestorem dlugoterminowym czy daytraderem. Zeby dojrzec jako trader pierwszy rachunek trzeba wyczyscic i upasc na dno ( niech to bedzie rachunek demo 🙂 Niestety odpada tutaj kwestia psychologiczna jako ze nie wchodza w gre prawdziwe pieniadze. Pozniej w realu i tak zazwyczaj konta sa czyszczone i podnosza sie tylko najwytrwalsi. Powodzenia!

  12. Na rynku tak jak w zyciu czasem slonce czasem deszcz. Kazdy kto upiera sie przy swojej wizji przyszlosci poniesie duze straty na rynku. Trzeba byc elastycznym i swoje zachowanie dostosowac do wymagan rynku. Rynek to jedna z nielicznych dziedzin rzeczywistosci w ktorej trzeba wykazac sie jednoczesnie duza pokora
    i gleboka wiara w swoje umiejetnosci. Im kto bardziej chciwy tym mniejsze szanse na zrobienie duzych pieniedzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.