PZU, końcowe odliczanie

             O ofercie publicznej PZU wiemy już prawie wszystko, za wyjątkiem najważniejszego, czyli poziomu giełdowego debiutu. Od jego wysokości zależeć będą nastroje ponad 250tys. inwestorów indywidualnych.

 

             Na akcje PZU skusiło się ponad 250tys. osób. To rekord polskiego rynku kapitałowego, żadna wcześniejsza prywatyzacja nie przyciągnęła większej rzeszy drobnych inwestorów. W największego krajowego ubezpieczyciela  Polacy zainwestowali ponad 2mld. zł. Teraz wszyscy z niecierpliwością wyczekują dnia giełdowego debiutu.

            Minister skarbu państwa, Aleksander Grad zapewniał, że oferta PZU została tak skonstruowana, a by była opłacalna dla inwestorów indywidualnych. Temu miało służyć wprowadzenie limitu 30 akcji na osobę. Dzięki temu chciano uniknąć powtórki z prywatyzacji PGE, kiedy to inwestorzy zmuszeni zostali do zaciągania wysokich kredytów, by złożyć duże zamówienia  na akcje, które w znacznej części i tak zostały zredukowane. W rezultacie zyski z debiutu zostały zjedzone przez koszt obsługi owych kredytów, a na publicznej ofercie akcji zarobiły głównie banki. Po nieciekawych wrażeniach, jakie pozostały po debiucie PGE, Skarb Państwa musi dbać o powodzenie IPO PZU i podbudowę morale drobnych inwestorów. Przed nami bowiem kolejne wielkie prywatyzacje w tym roku: na czerwiec szykuje się oferta publiczna Tauronu, na jesień przygotowywana jest prywatyzacja samej GPW.

           Dzięki zwiększeniu transzy akcji przypadającej inwestorom indywidualnym, dzisiaj wiemy już, że w przypadku PZU redukcji nie będzie. Każdy dostanie taką liczbę akcji, na jaką złożył zapis. Równocześnie interesów inwestorów strzec ma opcja stabilizacji kursu. W ciągu 30 dni po debiucie, w przypadku spadku kursu poniżej ceny emisyjnej możliwy będzie wykup akcji przez samą spółkę. Na rynek nie trafi też niespodziewana podaż akcji, skarb państwa i Eureko zobowiązały się, że przez 180 dni (licząc od 16 kwietnia) nie będą sprzedawały walorów PZU. Dodatkowo MSP zadeklarował, że przed 1 stycznia 2012 r. nie sprzeda akcji inaczej niż przy okazji IPO. Inwestorzy, którzy przetrzymają akcje dłużej, skorzystają też na rekordowym zysku PZU za ubiegły rok. Zarząd rekomenduje wypłatę 942mln. zł. z przeznaczeniem na dywidendę. Jeżeli WZA pod koniec maja poprze rekomendację zarządu, akcjonariusze dostaną 10,91zł. na akcję. Zapewniona jest też stała wypłata dywidendy w kolejnych latach, spółka będzie regularnie przeznaczać na nią 25-45proc. rocznego zysku netto.

           Za udanym debiutem przemawia też historia, zdecydowana większość prywatyzacji zakończyła się wzrostem kursu podczas pierwszych notowań, wyjątków od tej zasady było niewiele (wykres poniżej). Dodatkowo udany start na giełdzie wspierają jeszcze zapewnienia prezesz GPW Ludwika Soboleskiego, iż kilka dni po debiucie w wyniku nadzwyczajnej rewizji, PZU wejdzie wskład indeksu WIG20. To powinno rodzić dodatkowy popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych.

  

Procentowy wzrost wartości akcji prywatyzowanych spółek na giełdowym debiucie.

IPO - przed PZU

 

           Pozytywnie wypada rownież przegląd podobnych IPO na rynkach zagranicznych. Ostatnie miesiące na światowych giełdach obfitowały bowiem w udane oferty publiczne ubezpieczycieli, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem inwestorów. Akcje skupowane były na pniu, a kursy podczas pierwszych notowań szły w górę. Najefektowniej prezentował się debiut spółki ubezpieczeniowej wchodzącej w skład Citigroup. Walory Primerici podczas swojej dziewiczej sesji na nowojorskiej giełdzie zyskały ponad 30proc. Debiutujące tego samego dnia Dai-ichi wypado dużo gorzej, ale i tak pozwoliło inwestorom na zarobek rzędu 14proc., a oferta japońskiego towarzystwa ubezpieczeniowego zebrała 11mld dolarów, co było największym osiągnięciem na tokijskiej giełdzie od ponad dekady. Dwa tygodnie wcześniej 8proc. zysku przyniosły debiutujące na giełdzie w Seulu akcje Korea Life

            Ten idylliczny obraz psuje nieco brak oczekiwanego dyskonta dla drobnych inwestorów. Pomimo aż dziewięciokrotnej nadsukrypcji akcji przeznaczonych dla instytucji, cena sprzedaży została ustalona na takim samym poziomie, czyli 312,5zł. Brak dyskonta spowoduje zapewne, iż wielcy inwestorzy, którzy będą uzupełniać swoje portfele na pierwszych sesjach, skłonni będą zapłacić za akcje PZU mniej niż w przypadku, gdyby owo dyskonto istniało. Istotnym czynnikiem ryzyka jest  też oczywiście klimat na światowych rynkach finansowych.  To w zasadzie jedyny element wpływający na cenę, który jeszcze się zmenia. Niestety, ostatnio nie w tym kierunku, w którym życzylybiby sobie inwestorzy. 

             Reasumując, debiut największego krajowego ubezpieczyciela jawi się optymistycznie, zaszkodzić może mu tylko giełdowy krach. Jeżeli giełda nie przeżyje w najbliższych dniach głębokiego załamania, stracić na inwestycji będzie ciężko, choć na krociowe zyski też raczej liczyć nie można. Większość prognoz typuje kurs otwarcia 10%-20% ponad ceną emisyjną. Gdyby niepokojąca tendencja na światowych rynkach utrzymała się do dnia debiutu, realniejsze stają się dolne granice tego przedziału. Ryzyko jest jednak nieodłączną częścią istoty funkcjonowania rynków finansowych i stuprocentowej pewności mieć nie można. Wszystko stanie się jasne najprawdopodobniej już 12 maja, na ten dzień planowany jest bowiem giełdowy debiut.  Wiadomo już też, że handel akcjami PZU ruszy kwadrans wcześniej niż cała giełda. Odpowiednią uchwałę przyjął w zeszłym tygodniu zarząd GPW.

Harmonogram pierwszych notowań akcji PZU:

1) W dniu poprzedzającym dzień pierwszego notowania: godz. 8.00 – 16.35
Faza przed otwarciem (przyjmowanie zleceń na otwarcie)

2) W dniu pierwszego notowania (dzień debiutu): godz. 8.00 – 8.45
Faza przed otwarciem (przyjmowanie zleceń na otwarcie)

godz. 8.45 Otwarcie (określanie kursu na otwarciu)

godz. 8.45 – 16.10 Faza notowań ciągłych

godz.16.10 – 16.20 Faza przed zamknięciem (przyjmowanie zleceń na zamknięcie)

godz. 16.20 Zamknięcie (określanie kursu na zamknięciu)

godz. 16.20 – 16.30 Dogrywka

godz. 16.30 – 16.35 Faza przed otwarciem (przyjmowanie zleceń na otwarcie następnej sesji)

 

źródło: gpw.pl

10 komentarzy

  1. Tez uwazam ze to co sie dzieje na poludniu Polski troche przygniecie PZU do parteru. Ilosc zglaszanych szkod ciagle rosnie i moze sie tego nazbierac na kilkaset milionow zlotych. Wynik kwartalny za 1 kw nie byl zachwycajacy a drugi kwartal przez powodz tez zapowiada sie slabo.

  2. Poziom emocji wokol PZU wyraznie opadl co widac na rynku po wielkosci obrotow. Im dalej od dnia debiuty tym mniejsze obroty. To naturalny proces i teraz jest czas na rzeczywista wycene tych akcji. Wiadomo ze w tym roku wyniki spolki nie beda juz tak dobre jak w rojku ubieglym ale i tak wycenowo nie jest zle. jesli wezmiemy zysk w 2010 roku okolo 2.5 mld zlotych to przy obecnej cenie gieldowej mamy PE rowne okolo 12. Jedynym zagrozeniem dla zyskow w tym roku na takim poziomie moze byc obecna pogoda i zwiazane z tym ewentualne wyplaty odszkodowania.

  3. No i po debiucie. Raczej zaskoczenia nie bylo kurs w okolicy 355 zł. Rozklad podazy i popytu tez zgodny z przewidywaniami. Sprzedawali glownie drobni inwestorzy i czesciowo zagranica a kupowaly nasze krajowe fundusze. Teraz kiedy tak duza podaz zostal zdjeta z tych akcji trudno bedzie notowania mocno zdolowac. Na pierwszej sesji przemielilo sie ponad 7 mln akcji czyli prawie cala transza detaliczna. Drobni w zasadzie akcji juz nie maja teraz tylko zagranica moze cos tu zdzialac niedobrego. Na wykresie zaczyna ksztaltowac sie krotkoterminowy trend wzrostowy. Jesli rynki zachodnie nie zrobia psikusa kurs moze powoli zwyzkowac.

  4. Temperatura przed debiutem PZU zostala podniesiona przez eskalacje greckiego kryzysu. Teraz rynki na szczescie dla poziadaczy akcji uspokoily sie wiec jest nieco wiecej optymizmu co do debiutu PZU. Nadal jednak niepokoi kurs PLN/USD. Dzisiaj zloty znowu niebezpiecznie sie oslabia wzgledem dolara co napedzi podaz na akcjach PZU ze strony zagranicy a ta dostala sporo akcji.

  5. Tak gwaltowna poprawa nastrojow na rynkach swiatowych poprawi tez debiut PZU choc rynki nadal moga byc troche nerwowe.

  6. W zasadzie wszystko pasuje do takiego co najmniej srednioterminowego szczytu. Kiedy roslo wiekszosc zastanawiala sie jak to mozliwe zeby tak roslo skoro nie bylo nawet wiadomo czy jest pod co. Teraz kiedy okazalo sie ze wiele krajow bedzie mialo problemy ze swoim zadluzeniem rynkowy tlum zorientowal sie ze sprawy zaszly za daleko a w zasadzie trzeba powiedziec ze za wysoko. Na rynek przyszly tlumy po PZU ale chyba w pechowym momencie. Juz w srode przekonamy sie jak stabilny jest akcjionariat PZU.Krajowe fundusze sypac nie beda ale jest cala armia drobnicy no i zagranica co lypie okiem na kurs PLN/dolar. Moze byc goraco jesli rynki zagraniczne nie zatrzymaja swojego spadku.

  7. Cos Grad pecha ma do tej gieldy najpierw sprzedawal PGE z duza redukcja gdzie zyski zanotowaly glownie banki za kredyty ktore udzielily drobnicy a teraz sprzedal PZU bez redukcji ale popsula mu sie koniunktura a zagranica trzesie gaciami zeby nie wyjsc na stracie z PZU. Na gielde przyszlo 250 tys inwestorow co daje wynik drugi po Banku Slaskim gdzie bylo 800 tys zapisow. Czyzby takie pospolite ruszenie oznaczalo jakis wiekszy szczyt na GPW ?

  8. Sytuacja wokol PZU zaczyna sie zageszczac ze wzgledu na zagranice. Na rynku pojawily sie spekulacje ze ta chce pozbywac sie akcji po 340 zl (to i tak byloby calkiem fajnie w tym zamieszaniu z Grecja) gdyz obawiaja sie dalszego oslabienia zlotego wzgledem dolara co obniza im zyski z tej inwestycji. Szkoda ze debiut PZU wypadnie w takim pechowym czasie zamiast 15-20% zysku trzeba bedzie zadowolic sie 5-10%. Kto przetrzyma akcje dluzej moze bedzie musial przelknac gorzka pigulke i zobaczyc akcje PZU ponizej ceny emisyjnej.

  9. W transzy dla instytucji byla spora przewaga popytu nad podaza ale w okolicy ceny 312 zl. Nie wiadomo jak bedzie jesli kurs zawedruje 10-15% wyzej. Trzeba obserwowac biznes na pierwszej sesji bo moze sie okazac ze trzeba uciekac z rynku jak podaz przycisnie. Prawdopodobnie po poczatkowym szturmie i zakupie przez grubasow zalozonej ilosci akcji cena zacznie spadac. Na pierwszej sesji ze wzgledu na prawdopodobny duzy obrot beda mogli kupic tyle ile chca po biezacej cenie.

  10. Zysk na PZU bedzie to prawie pewne ale nie wiadomo ile dokladnie. Duzo bedzie zalezalo od tego co wydarzy sie na rynkach akcji do 12 maja kiedy planowany jest debiut. Wzrost akcji PZU do poziomu 370 zl moze byc sygnalem w krotkim terminie do relizacji zyskow bo akcje przy takim kursie beda troche za drogie w stosunku do innych ubezpieczycieli zagranicznych. Jesli ktos natomiast preferuje inwestycje dlugoterminowe to moze trzymac dostanie dywidende co roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.