Sezon wyników finansowych prawdę Ci powie…

         Sezon publikacji wyników finansowych za IV kw. 2009 r. na Wall Street spotkał się ze stosowaniem starej zasady giełdowej „buy the rumors  and sell the news”.
W bieżącej sytuacji rynkowej mieliśmy do czynienia z zastosowaniem drugiej części tej mądrości, czyli „sprzedawaj fakty”.   

 

            Sezon wyników finansowych w USA nieudanie rozpoczął producent Aluminium – Alcoa. Inwestorzy zareagowali przeceną kursu spółki. Kolejne dwa duże raporty, choć ogólnie lepsze od oczekiwań (JP Morgan i Intel) nie stanowiły inspiracji dla rynku (analitycy doszukiwali się słabej jakości zysków). Prawdziwym testem dla indeksów okazały się publikowane w ubiegłym tygodniu wyniki Cititroup, IBM, Wells Fargo i Bank of America. Otrzymaliśmy mieszankę raportów spółek od bankowości do informatyki, co z grubsza pozwala na ocenę czego możemy się spodziewać po całym sezonie wyników finansowych za IV kw. 2009 r. Z obserwacji wynika, że po publikacji raportów przez wyżej wymienione spółki oraz co ważniejsze po reakcji rynku, można już powiedzieć, jak inwestorzy przez pryzmat spółek oceniając obecną kondycję całej gospodarki.

          Warto wspomnieć o stosunkowo pozytywnej kondycji finansowej IBM (inwestorów mogła jedynie zaniepokoić ostrożna prognoza na kolejny kwartał). Dobrze zaprezentował się również Wells Fargo. Po drugiej stronie znalazły się natomiast akcje Morgan Stanley. Spółka wypracowała zysk nieco niższy od oczekiwań rynkowych. Inwestorzy niewielką zmianą kursu dyskontowali również wykazaną wyższą stratę netto Bank of America. Z kolei drugi największy bank w USA, JP Morgan  odnotował wyraźny wzrost zysku, który był jednocześnie lepszy od oczekiwań rynkowych. Specjalistom nie spodobały się szczegóły raportu dotyczące aktywności banku w sektorze detalicznym i wartość niespłaconych kredytów (w ujęciu rocznym wzrost o blisko 200%). Bank musiał zawiązać rezerwy na niespłacone pożyczki, które jeszcze w 2008 r. wynosiły 653 mln USD, a obecna ich wartość to 4,2 mld USD. Umiarkowanie pozytywnie przyjęte zostały wyniki Citigroup. Wprawdzie bank odnotował stratę, jednak wynik był zasadniczo zgodny z oczekiwaniami Wall Street.

          Z zakończenia tygodnia inwestorzy z pewnością nie mogą być zadowoleni, gdyż szalę na swoją korzyść przechylili pesymiści. Korzystne wyniki Google i AMD spotkały się z realizacją zysków i przeceną kursów tych spółek. Pogorszenie nastrojów do którego doszło w tym tygodniu na światowych rynkach akcji to dodatkowo informacje o regulacjach, które w celu ograniczenia akcji kredytowej zamierzają wprowadzić władze w Chinach. Również propozycje Baracka Obamy dotyczące nowych regulacji dla sektora finansowego wywołały obawy przed pogorszeniem wyników części banków w USA i Europie.

          Poniżej przedstawiamy wyniki spółek wchodzących w skład indeksu S&P500 w okresie od 2000 r. do prognozowanych na cztery kwartały 2010 r. na tle indeksu S&P500. Ciekawą zależność można zauważyć, zarówno podczas kształtowania szczytu w 2007 r,, jak i dołka w 2009 r., kiedy to wykres zysków spółek wyprzedził zmiany indeksu S&P500.

 

 EPS250110

Mariusz Puchałka
Analityk giełdowy

 

 

Niniejsza publikacja jest publikacją handlową, została przygotowana przez ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie dołożyła należytej staranności w celu zapewnienia, iż zawarte informacje nie są błędne lub nieprawdziwe w dniu ich publikacji, jednak ING Securities Spółka Akcyjna w Warszawie i jej pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za ich prawdziwość i kompletność, jak również za wszelkie szkody powstałe w wyniku wykorzystania niniejszej publikacji lub zawartych w niej informacji.

3 komentarzy

  1. dobrze to wyglada na tym wykresie ale czy na tym da sie zarobic. trzeba pamietac ze te zaleznosci sa pokazane dla danych kwartalnych a miedzy tymi okresami moze sie duzo wydarzyc na rynku.

  2. wzrosty indeksow w USA odzwierciedlily juz poprawe wynikow finansowych spolek dlatego skorygowanie jest dosc prawdopodobne ale nie wiadomo jakiego newsa wymysli Bernanake do spolki z Obama zeby utrzymac badz co ciekawsze dalej podciagac rynki

  3. Jesli prognozy EPS na wykresie sie sprawdza 🙂 i dalej bedzie obowiazywala zaleznosc wedlug ktorej zysk na akcje wyprzedza rynek to mamy jeszcze troche wzrostu przed nami. Z drugiej strony trzeba pamietac ze wykres EPS z przeszlosci pokazuje wyniki rzeczywiste a nie prognozy. Tak czy inaczej wykres dobrze obrazuje korelacje pomiedzy EPS i indeksem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.